Geoblog.pl    patagonia    Podróże    Azja 08    Ułan Bator
Zwiń mapę
2008
22
maj

Ułan Bator

 
Mongolia
Mongolia, Ulaan Baatar Hoto
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 6117 km
 
Ulan - Bator

Witajcie w naszej bajce ;]
Jestesmy juz drugi dzien w stolicy mongoli i o dziwo jest mnogo kawiarenek internetowych i przydroznych barow. Juz wczoraj chcielismy sie odezwac, lecz przyszla szybka burza rzucajac dwa pioruny pozbawila miasta produ do okolo 23 ;] a my podobnie jak w Irkucku musielismy opuscic kawiarenke. Na szczescie dzisiaj udalo sie juz opublikowac material z Irkucka (z gory sorki za orty i brak polskich liter, na szczescie klawiatury nie sa tylko z cyrlica….)
Wroce jeszcze do podrozy, wiec…. z Irkucka po kilku godzinach bezsensownego chodzenia i poszukiwan przystani z rejsami nad Bajkal udalismy sie na dworzec autobusowy, gdzie jak rodowici rosjanie zakupilismy sobie bileciki w rosyjskiej kasie i za 10 min juz jechalismy nad upragnione Jeziorko.
Nad Bajkalem wreszcie nasze oczekiwania spelnily sie, juz pierwszy kontakt wzrokowy wprawil nas w zadowolenie.
Widok jest fantastyczny z reszta jak nad morzem ;] Drugiego brzegu oczywiscie nie widac a zza plecow wyrastaja liczne gorki. W pierwszej kolejnosci weszlismy do smarzalni ryb, gdzie z wielkim apetytem zjedlismy najbardziej znanego nad jeziorem Omula. Kilkanascie minut po wyjsciu z baru zauwazylismy usmiechnietych mlodych turystow, ktorzy machali do nas z balkonu, jak sie pozniej okazalo byli to szkoci.
Cena i warunki w Hostelu byly korzystne, wiec zostalismy tam na noc. Wieczorem wyszlismy jeszcze na klify na zachod slonca i przy okazji udalo sie nam zrobic male zakupki ;>.
Pierwsza noc w normalnym lozku byla swietna mozna powiedziec ze prawie sie wyspalismy, a nawet zaspalismy, po otworzeniu oczu byla juz 10 rano i przepiekny sloneczny dzien. Niestety cas deptal nam po pietach wiec pochodzilismy jeszcze troszke z 20kilogramowymi plecakami i zlapalismy busa z powrotem do Irkucka.
W Irkucku zaczely sie nasze problemy z aparatami po wyjsciu z busa okazalo sie ze kuba ma plecak ale aparatu juz nie :( i zaczelo sie… Powiedzialem tylko “jest na koncu ulicy i skreca w lewo…” a kuba rzucil plecak i pobiegl za busem. Tez probowalem biedz z plecakami lecz po dwoch przecznicach gdy stracilem ich z wzroku zatrzymalem sie na skrzyzowaniu z planem ze zaczekam i spotkamy sie jak bedzie wracal. Minelo 15min i zaczalem sie denerwowac, gdyz czas dzialal na nasza niekorzysc…, w pewnym monencie ujrzalem busa identycznego jak nasz i podbieglem lecz kierowca sie tylko zdziwil gdy zagladnalem do srodka, “hm,mm to nie ten buss”. Po okolo 30 minutach z oddali ujrzakem kube idacego powoli ze spuszczona glowa w powrotna strone, pomyslalem zezostaniemy tu dluzej, lecz gdy byl juz blizej ujrzalem ze niesie w rece aparat ;].
Kuba byl troche przeziebiony i oslabiony a ten trzy kilometrowy bieg tak go zmeczyl ze ledwo dopadl autobusik i to na samym dworcu (i cale szczescie ;] ).
Nastepnie moj aparat upadl w banku z plecaka na plytki lecz po restarcie zaczal dzialac, a mi przez ta chwilke podobnie jak kubie przybylo pare latek…..
Wieczorem kupilismy bilety na kolej do Ulan Bator i wyruszylismy w podroz koleja trans - mongolska.
Nasz wagon okazal sie pelen turystow z calej europy, byli poznani nad Bajkalem szkoci, polski fotoreporter (ktory kiedys pojechal na rowerze do bejrutu robic zdjecia…) i wielu ciekawych ludzi.
Poznalismy takze Huberta, z ktorym od wczoraj krecimy sie po malutkiej stolicy Mongoli. (Hubert aktualnie wraca do Polski z podrozy, ktora zaczal w styczniu i przejechal prawie cala azje, lecz nie udalo mu sie wjechac do Rosji zawrocony wrocil z nami do Mongoli).
Ze wzgledu na uciekajacy dzien, konczymy nasza relacje na ta chwile, dzis wieczorem opuszczamy Ulan - Bator i postaramy sie odezwac z Pekinu.

Romek & Kuba
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 18% świata (36 państw)
Zasoby: 223 wpisy223 45 komentarzy45 799 zdjęć799 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
07.09.2016 - 21.09.2016
 
 
05.03.2016 - 22.03.2016
 
 
09.05.2014 - 22.05.2014