Hej, u nas wszystko ok.
Kolejny dzien minal, oddajac nowe wrazenia.
Rano pozyczylismy sobie rowerki 6zl/dzien ;] i postanowilisy sie powozic po okolicy.
Zjezdzilismy cale miasteczko i pojechalismy na splyw bambusowa lodka po rzece Yulog.
Po czym jezdzilismy jeszcze tu i tam, Kubus kupil sobie chinska czape, nastepnie poogladalismy szpiegowsko ukryty targ (widok wyszczerzonych, wypatroszonych psow, pozbawil nas apetytu….).
W miedzy czasie chinskie jedzonko i tak zeszlo do wieczora, kiedy to poplynelismy na nocne polowy z uzyciem kormoranow. Kormorany nie mialy zbyt wielkiej skutecznosci z powodu metnej i duzej wody ale kilka ryb udalo sie schwytac ;].
Wieczorem odpoczelismy na browarku, a dzis ( u was w srodku nocy :P) idziemy na ksiezycowe wzgorze, pozdrawiamy.