Hej, przypadkiem udalo nam sie dostac do kawiarenki internetowej w pierwszym chinskim miasteczku, gdzie czekamy wlasnie na autobus sypialny do Pekinu.
Wycieczka jeszcze przebiega planowo, choc odjazd ze stolicy mongoli, byl tak dramatyczny, ze nie potrafie tego opisac literkami, w skrocie to wsiedlismy do wagonu na sekundy przed odjazdem, przebiegajac wczesniej z plecakami kilkakrotnie dlugosc pociagu liczacego okolo 30 wagonow… Teraz rozumiemy dokladnie dla czego nawet w polsce funkcjonuje okreslenie “mongol”.
Zaczynamy wiec podroz przez chiny ;>