Czesc wszystkim obserwatorom ;]
Od wczoraj jestesmy juz w Pokharze, jakims cudem bus sie nie wykoleil w w jedna z przepasci bez dna, a nawet mozna bylo bez problemu przejechac na jego dachu - co bylo niesamowita frajda. Hotel oczywiscie jak ustalilismy wczesniej z widokiem na himalaje i jezioro w miescie z tarasem widokowym na dachu, choc troche drogi (15$ pokoj 2 os + sniadanko ) to warty swojej ceny. (dzis dostalismy propozycje spania w hotelu za 8$ :( ).
U nas wszystko w porzadku, prawie nie mamy na co narzekac.
Jedyny wyjatek to temperatura i slonce, dobrze ze mamy polskie kremy z filtrami, bo pewnie nie obeszlo by sie bez szpita. Dzis caly dzien w dlugim rekawie i dlugich spodniach, ale dalo sie przechodzic.
Himalaje sa potezne i sliczne, choc troszke problematyczne gdyz widac je tylko okolo 5 - 6 rano, potem matka natura ubiera im chinska czape z chmur i trzeba sobie szukac innych zajec ;] Jutro przed porankiem jak tylko z naszego okienka ujrzymy gorki jeszcze raz wyruszymy na wschod slonca, po czym prawdopodobnie pojedziemy nad drugie jezioro. Wieczorem obejrzymy meczyk i znowu wczesnie rano wyruszymy w droge. Jestesmy zniecheceni perspektywa 24h jazdy na byle czym w tych upalach :( lecz niestety komu w droge temu wiadro gruzu :(
Jeszcze raz pozdrowka dla was !!!